Któregoś dnia
wieczorem usiedliśmy z D. przed komputerem i zaczęliśmy szukać informacji na
temat zaręczynowego
savoir-vivre.
Jak
to właściwie powinno
wyglądać? Zależało nam na tym, żeby nie palnąć jakiejś gafy i żeby nikt nie
poczuł się urażony. I tak wyczytaliśmy, że:
Uroczystość powinna odbyć się
w domu narzeczonej.
Narzeczony, ubrany elegancko (koszulka, krawacik, muszka, te
sprawy…),
powinien stawić się na miejscu punktualnie, wraz z rodzicami.
Drzwi przybyłym gościom otworzyć powinien ojciec narzeczonej
tudzież
inna osoba pełniąca rolę głowy rodziny.
Przy powitaniu narzeczony wręcza przyszłym
teściom upominki,
mama
jego przyszłej żony powinna dostać bukiet kwiatów,
a ojciec, coś związanego z
jego hobby (dziwne:/ ).
W
jednym z poradników savoir-vivre znalazłam również informację,
że wielkim
nietaktem jest obdarowywanie ojca narzeczonej alkoholem wysokoprocentowym, ale
uważam, że można zrobić wyjątek, jeśli jest to akurat jego hobby …JJ
Pamiętajcie, ze rodziców powinno się sobie
przedstawić.
Właściwie
nie ma znaczenia czy zrobi to narzeczona czy narzeczony
(o
ile oczywiście rodzice jego przyszłej żony go znają:)
Natomiast
ważne jest żeby gości przedstawiać gospodarzom.
Czyli
mówimy:
„Mamo,
chciałabym przedstawić Ci mamę D., Panią XXX”
a
potem:
„Pani
XXX, to moja mama YYY”.
Przedstawiani
powinni podać sobie dłoń na powitanie.
Kiedy wszyscy
zostaną już sobie przedstawieni,
dajmy im chwilkę porozmawiać, niech każdy uspokoi się, ochłonie.
Kolejnym
punktem jest posiłek,
po którym narzeczony powinien wstać i zakomunikować,
że chciałby rozpocząć centralny moment uroczystości.
Pozostali uczestnicy spotkania powinni w tym momencie wstać.
Nikt nie powinien już jeść i pić.
Przerwać należy również prowadzone rozmowy.
I
najważniejszy moment, narzeczony oświadcza się.
... i żyli długo i szczęśliwie ...
Taaa daaam .. i koniec. Proste prawda?
Ha,
ha tak się oczywiście tylko wydaje. Jutro opowiem Wam jak to wyglądało u nas.
Pozdrawiam Pissstacja








świetny blog;)napisz koniecznie jak wszystko wypadło, u nas oficjalnych zaręczyn nie było;)
OdpowiedzUsuń